Forum Magis Gliwice :D Strona Główna


Magis Gliwice :D
Forum dla ludzi z Kopernika i nie tylko :D
Odpowiedz do tematu
Maryna
Władze


Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wnętrza ziemi

ja też mam pozaznaczane fragmenty w Piśmie Świętym i to nie znaczy,że Go nie szanuje. Każdy ma swój własny sposób rozumienia słowa "szanować" poprostu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Paolo
Zwierzchność


Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice/Kraków

To nie do końca tak, że jest to tylko głos Boga, usłyszany i spisany. Pismo Święte jest efektem współpracy człowieka-autora z Duchem Świętym, pod którego natchnieniem pisał. I pamiętajmy, że Pismo Święte jest natchnione w kwestiach wiary i moralności, dlatego np. nie można uzasadniać nim różnych teorii np. nauk biologicznych. Co nie znaczy, że należy Pismo Św. czytać wybiórczo.
I wydaje mi się, że najlepiej ujął to Przemek - niech Pismo Św. będzie obecne w naszej modlitwie, a wówczas okażemy największy szacunek. Bo wydaje mi się, że takie skupienie się nad czysto zewnętrznymi przejawami może prowadzić do faryzeizmu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wojtus
Archanioł


Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom, za przeproszeniem

Święte jest Pismo, a inaczej mówiąc jego treść. Książka jako taka jest tylko narzędziem do niesienia Go. Czasem bardzo irytuje mnie określenie "święte obrazki" na karteczki, które można dostać w czasie prymicji czy na kolędzie. To chyba przykład przesadnego "szacunku" dla narzędzi ewangelizacyjnych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Angeld
Serafin


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Gilead

No niewiem, może to wynika z mojego przywiązania do Pisma i tego, że poznałem trochę judaizm, ale Pismo nie jest tylko takim zupełnie zwykłym przedmiotem. Jak powiedziałeś Wojtek treść Pisma jest święta i posłużę się przykładem z kazania o. Jopka które ostatnio słyszałem, taka dosyć daleka może metafora, ale...

Popatrzmy na kościół, kościół jest po prostu budynkiem, złożonym z wielu różnych materiałów wykonanych i połączonych przez człowieka, jednak jest coś, co sprawia, że kościół staje się Kościołem - osiąga się to poprzez uroczyste wniesienie Ciała Pana Jezusa do tabernakulum, wypełnienie go sacrum, duchową treścią. Nikt z nas nie maluje sprayem Kościoła, generalnie nie niszczy go i odnosimy się do niego z szacunkiem. Kościół staje się jednak znów kościołem kiedy pozbawimy go treści, a więc Ciała, co widać na przykładzie starego kościoła.

Konkludując- miejsce/osoba/przedmiot w którym szczególnie objawia się Bóg staje się uświęcone przez to, że niesie w sobie Jego świadectwo. Pisma nie można pozbawić tej treści danej przez Boga, a więc nigdy właściwie nie jest pismem, tylko Pismem i także jako przedmiot powinno być traktowane z szacunkiem, tak jak odnosimy się z szacunkiem do Kościoła czy świętej osoby, w uznaniu dla działania Boga, a nie dla niej samej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wojtus
Archanioł


Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom, za przeproszeniem

Jak najbardziej się zgadzam. Ale jak trzeba na ścianie kościoła umieścić tabliczkę, to nikt nie pyta biskupa o pozwolenie na wbicie kilku gwoździ. I podobnie z Pismem Świętym - jeśli ktoś chce sobie w nim coś zakreślić, bo w ten sposób lepiej mu się z tego korzysta - proszę bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dylicja
Zwierzchność


Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wsi Miechowice

Hmm, Angeld dlaczego jak poznałeś judaizm?

Nie do końca się zgadzam z tym Kościołem i kościołem. Kościół przez wielkie "K" to nazwa zarezerwowana dla wspólnoty ludzi ochrzczonych. Myśląc w ten sposób wprowadził byś wiele problemów w terminologii. Na przykład nasi bracia prawosławni nie zwykli przechowywać Ciała i Krwi Pańskiej w swoich cerkwiach, czy przez to miejsca ich modlitwy nie są symbolem i nie powinny cieszyć się szacunkiem? A co z synagogami, z kościołami protestantów, z mekkami?

Jeszcze co do Pisma Świętego - "Żywe jest Słowo Boże i skuteczne" - Słowo Boga nie jest literą. I tu podoba mi się analogia do Kościoła. Budynek jest tylko "zewnętrzną otoczką" tego co wewnętrzne. W krajach gdzie wciąż prześladuje się chrześcijan, spotykają się oni po mieszkaniach - to jest ich kościół. To NAPRAWDę nie ma wielkiego znaczenia czy jest to mieszkanie w Chinach czy bazylika w Rzymie. KOŚCIÓŁ to ludzie. Oni mają w sobie Ducha Bożego którego niosą.
Podobnie ze Słowem. Ono żyje i dlatego wypowiedziane, staje się święte, uświęca nas. Żyje, a więc nie można zamknąć Go w zapisanych zdaniach. Żyje, a więc może być przedrukowywane tysiące razy, tłumaczone na języki a nic mu to nie "zaszkodzi".
Gdyby z tym Pismem było tak jak piszecie, to musielibyśmy wszyscy korzystać z oryginału bo to ON naprawdę zachował w sobie tą niepowtarzalną "świętość".

Kościół katolicki pokazuje swoje zdrowe podejście do Pisma św. na przykład poprzez zastosowanie do jego interpretacji metody historyczno-krytycznej. Wyobrażacie sobie muzułmanina, który w ten sposób interpretuje Koran? Jest w tym coś pięknego że Kościół NIE BOI SIę ze Słowem Bożym współpracować, traktować Go także czasami czysto instrumentalnie, badawczo, zadawać pytania i wątpliwości. Dlatego warto uważać na to by nasze zewnętrzne przejawianie czci wobec księgi nie było przerostem formy nad treścią. I to bardzo dosłownie - FORMY a więc książki, kartek, zewnętrznego "pudełka" dla TREŚCI, która ma żyć w naszych sercach i naszej modlitwie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Angeld
Serafin


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Gilead

Dylu słowo pisane posiada pewną ograniczoną ilość sposobu wyrażania myśli i pisząc o Kościele i kościele chciałem zaznaczyć różnicę między zwykłym budynkiem a strefą sacrum, pisząc o Ciele posłużyłem się skrótem myślowym uzmysławiającym, że czasem przestaje nią być i staje się np. dyskoteką (jak w Holandii). To tak w ramach wytłumaczenia. Miałem nadzieję, że jest to zrozumiałe, ale widzę, że jednak nie Wink. Piszesz, że Słowo jest żywe, z czym się zgadzam, ale nie przeszkadza mi to odnosić się do niego z szacunkiem. To, że Kościół podchodzi w sposób "badawczy" do treści Pisma oznacza, że możemy nie mieć do niego szacunku? Nie łapię.

Rozwinę może analogię z poprzedniej wypowiedzi: czy nie powinniśmy mieć szacunku do tabernakulum? Tylko dlatego, że jest FORMĄ, która ma w sobie Ciało? Możemy je kopać, opluwać, kreślić po nim? Rozumiem, że chcesz zapobiec jakiemuś obrazoburczemu oddawaniu czci przedmiotom, ale z drugiej strony nie popadajmy w drugą skrajność. "Wszystko jedno co zrobię z Bibilią, jest moja i to tylko przedmiot jak kuchenka czy chusteczka". Dlaczego mówiłem o judaiźmie? Bo Żydzi odnoszą się z niesamowitą czcią do Tory i nie można powiedzieć, że oddają cześć przedmiotom, tylko odnoszą się z szacunkiem do Słowa Bożego, które jest w niej zapisane.

Mówiąc szczerze nigdy nie rozumiałem czemu ktoś zakreśla cokolwiek w Piśmie Smile. Zupełnie szczerze pytam, po co?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jurodiwa
Zwierzchność


Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Theatrum Mundi

No właśnie, po co?
Gdybym miała zakreślać słowa ważne wkrótce ani jedna litera (jota Smile) nie została by czysta Wink.

Tak poważnie, myślę, że podkreślanie ma swoje złe i dobre strony. Jedną ze złych jest to, że automatycznie zwracamy większą uwagę na zaznaczone fragmenty nie koncentrując się na całości, a co za tym idzie ciężko nam wyzwolić się z wcześniejszego kodu rozumienia. Trudnej o świeże spojżenie, nową interpretcję.
Oczywiście nie sądzę by kreślenie po Piśmie Świętym było grzechem. Najważniejsza jest nasz postawa, przepełniona szacunkiem winnym tak treści jak i formie(!).

Osobiście jednak nie zbliżyłabym nawet ołówka do mej ukochanej Książeczki (choćby dlatego, że ma delikatne i podatne na zniszczenie kartki).
Zdecydowanie preferuję zakładki Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Angeld
Serafin


Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Gilead

Oto co mówi na ten temat nauka Kościoła:

103 Z tego powodu Kościół zawsze czcił Pismo święte, podobnie jak czci Ciało Pana. Nie przestaje ukazywać wiernym Chleba życia branego ze stołu Słowa Bożego i Ciała Chrystusa 71.

Skoro czcimy Pismo jak Ciało, to znaczy, że szacunek należy się także formie, prawda Wink?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dylicja
Zwierzchność


Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wsi Miechowice

No dobrze, mój mały niepojętny rozumek się poddaje wobec tylu argumentów Razz

Oczywiście Angeld masz rację. Nie zaprzeczam temu co piszesz, chciałam tylko pokazać że łatwo jest nam przesadzać w pewnych kwestiach, moim zdaniem zupełnie niesłusznie. Ale rzeczywiście wychodzę troche na fanatyka w drugą stronę.

Tylko w ramach usprawiedliwienia mojej niesprawnej wypowiedzi dodam, że nie chodziło mi o Arystotelesowską "formę" jak to wyszło teraz w Twojej wypowiedzi. Ciało nie jest tylko zewnętrzną formą Ciała prawda? Jest dokładnie tym, co wyraża. Natomiast książka jest formą, w której zamknięte jest PISMO - kartki papieru, literki itd. No nic, wnikamy w troche bezsensowną wymiane poglądów.

Aha, po co JA piszę po Piśmie Św? Bo po prostu mam taki nawyk że zwykle czytam cokolwiek z długopisem w ręku. Lepiej mi się myśli. Ale blondynki zwykle potrzebują wsparcia w tym żmudnym procesie (nie obrażajcie się błagam blondynki), ja akurat odnajduję je w długopisie ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Szacunek dla P.Ś.
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu