Maryna
Władze
|
ja też mam pozaznaczane fragmenty w Piśmie Świętym i to nie znaczy,że Go nie szanuje. Każdy ma swój własny sposób rozumienia słowa "szanować" poprostu.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Paolo
Zwierzchność
|
To nie do końca tak, że jest to tylko głos Boga, usłyszany i spisany. Pismo Święte jest efektem współpracy człowieka-autora z Duchem Świętym, pod którego natchnieniem pisał. I pamiętajmy, że Pismo Święte jest natchnione w kwestiach wiary i moralności, dlatego np. nie można uzasadniać nim różnych teorii np. nauk biologicznych. Co nie znaczy, że należy Pismo Św. czytać wybiórczo.
I wydaje mi się, że najlepiej ujął to Przemek - niech Pismo Św. będzie obecne w naszej modlitwie, a wówczas okażemy największy szacunek. Bo wydaje mi się, że takie skupienie się nad czysto zewnętrznymi przejawami może prowadzić do faryzeizmu. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
wojtus
Archanioł
|
Święte jest Pismo, a inaczej mówiąc jego treść. Książka jako taka jest tylko narzędziem do niesienia Go. Czasem bardzo irytuje mnie określenie "święte obrazki" na karteczki, które można dostać w czasie prymicji czy na kolędzie. To chyba przykład przesadnego "szacunku" dla narzędzi ewangelizacyjnych.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Angeld
Serafin
|
No niewiem, może to wynika z mojego przywiązania do Pisma i tego, że poznałem trochę judaizm, ale Pismo nie jest tylko takim zupełnie zwykłym przedmiotem. Jak powiedziałeś Wojtek treść Pisma jest święta i posłużę się przykładem z kazania o. Jopka które ostatnio słyszałem, taka dosyć daleka może metafora, ale...
Popatrzmy na kościół, kościół jest po prostu budynkiem, złożonym z wielu różnych materiałów wykonanych i połączonych przez człowieka, jednak jest coś, co sprawia, że kościół staje się Kościołem - osiąga się to poprzez uroczyste wniesienie Ciała Pana Jezusa do tabernakulum, wypełnienie go sacrum, duchową treścią. Nikt z nas nie maluje sprayem Kościoła, generalnie nie niszczy go i odnosimy się do niego z szacunkiem. Kościół staje się jednak znów kościołem kiedy pozbawimy go treści, a więc Ciała, co widać na przykładzie starego kościoła. Konkludując- miejsce/osoba/przedmiot w którym szczególnie objawia się Bóg staje się uświęcone przez to, że niesie w sobie Jego świadectwo. Pisma nie można pozbawić tej treści danej przez Boga, a więc nigdy właściwie nie jest pismem, tylko Pismem i także jako przedmiot powinno być traktowane z szacunkiem, tak jak odnosimy się z szacunkiem do Kościoła czy świętej osoby, w uznaniu dla działania Boga, a nie dla niej samej. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
wojtus
Archanioł
|
Jak najbardziej się zgadzam. Ale jak trzeba na ścianie kościoła umieścić tabliczkę, to nikt nie pyta biskupa o pozwolenie na wbicie kilku gwoździ. I podobnie z Pismem Świętym - jeśli ktoś chce sobie w nim coś zakreślić, bo w ten sposób lepiej mu się z tego korzysta - proszę bardzo.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
dylicja
Zwierzchność
|
Hmm, Angeld dlaczego jak poznałeś judaizm?
Nie do końca się zgadzam z tym Kościołem i kościołem. Kościół przez wielkie "K" to nazwa zarezerwowana dla wspólnoty ludzi ochrzczonych. Myśląc w ten sposób wprowadził byś wiele problemów w terminologii. Na przykład nasi bracia prawosławni nie zwykli przechowywać Ciała i Krwi Pańskiej w swoich cerkwiach, czy przez to miejsca ich modlitwy nie są symbolem i nie powinny cieszyć się szacunkiem? A co z synagogami, z kościołami protestantów, z mekkami? Jeszcze co do Pisma Świętego - "Żywe jest Słowo Boże i skuteczne" - Słowo Boga nie jest literą. I tu podoba mi się analogia do Kościoła. Budynek jest tylko "zewnętrzną otoczką" tego co wewnętrzne. W krajach gdzie wciąż prześladuje się chrześcijan, spotykają się oni po mieszkaniach - to jest ich kościół. To NAPRAWDę nie ma wielkiego znaczenia czy jest to mieszkanie w Chinach czy bazylika w Rzymie. KOŚCIÓŁ to ludzie. Oni mają w sobie Ducha Bożego którego niosą. Podobnie ze Słowem. Ono żyje i dlatego wypowiedziane, staje się święte, uświęca nas. Żyje, a więc nie można zamknąć Go w zapisanych zdaniach. Żyje, a więc może być przedrukowywane tysiące razy, tłumaczone na języki a nic mu to nie "zaszkodzi". Gdyby z tym Pismem było tak jak piszecie, to musielibyśmy wszyscy korzystać z oryginału bo to ON naprawdę zachował w sobie tą niepowtarzalną "świętość". Kościół katolicki pokazuje swoje zdrowe podejście do Pisma św. na przykład poprzez zastosowanie do jego interpretacji metody historyczno-krytycznej. Wyobrażacie sobie muzułmanina, który w ten sposób interpretuje Koran? Jest w tym coś pięknego że Kościół NIE BOI SIę ze Słowem Bożym współpracować, traktować Go także czasami czysto instrumentalnie, badawczo, zadawać pytania i wątpliwości. Dlatego warto uważać na to by nasze zewnętrzne przejawianie czci wobec księgi nie było przerostem formy nad treścią. I to bardzo dosłownie - FORMY a więc książki, kartek, zewnętrznego "pudełka" dla TREŚCI, która ma żyć w naszych sercach i naszej modlitwie. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Angeld
Serafin
|
Dylu słowo pisane posiada pewną ograniczoną ilość sposobu wyrażania myśli i pisząc o Kościele i kościele chciałem zaznaczyć różnicę między zwykłym budynkiem a strefą sacrum, pisząc o Ciele posłużyłem się skrótem myślowym uzmysławiającym, że czasem przestaje nią być i staje się np. dyskoteką (jak w Holandii). To tak w ramach wytłumaczenia. Miałem nadzieję, że jest to zrozumiałe, ale widzę, że jednak nie . Piszesz, że Słowo jest żywe, z czym się zgadzam, ale nie przeszkadza mi to odnosić się do niego z szacunkiem. To, że Kościół podchodzi w sposób "badawczy" do treści Pisma oznacza, że możemy nie mieć do niego szacunku? Nie łapię.
Rozwinę może analogię z poprzedniej wypowiedzi: czy nie powinniśmy mieć szacunku do tabernakulum? Tylko dlatego, że jest FORMĄ, która ma w sobie Ciało? Możemy je kopać, opluwać, kreślić po nim? Rozumiem, że chcesz zapobiec jakiemuś obrazoburczemu oddawaniu czci przedmiotom, ale z drugiej strony nie popadajmy w drugą skrajność. "Wszystko jedno co zrobię z Bibilią, jest moja i to tylko przedmiot jak kuchenka czy chusteczka". Dlaczego mówiłem o judaiźmie? Bo Żydzi odnoszą się z niesamowitą czcią do Tory i nie można powiedzieć, że oddają cześć przedmiotom, tylko odnoszą się z szacunkiem do Słowa Bożego, które jest w niej zapisane. Mówiąc szczerze nigdy nie rozumiałem czemu ktoś zakreśla cokolwiek w Piśmie . Zupełnie szczerze pytam, po co? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Jurodiwa
Zwierzchność
|
No właśnie, po co?
Gdybym miała zakreślać słowa ważne wkrótce ani jedna litera (jota ) nie została by czysta . Tak poważnie, myślę, że podkreślanie ma swoje złe i dobre strony. Jedną ze złych jest to, że automatycznie zwracamy większą uwagę na zaznaczone fragmenty nie koncentrując się na całości, a co za tym idzie ciężko nam wyzwolić się z wcześniejszego kodu rozumienia. Trudnej o świeże spojżenie, nową interpretcję. Oczywiście nie sądzę by kreślenie po Piśmie Świętym było grzechem. Najważniejsza jest nasz postawa, przepełniona szacunkiem winnym tak treści jak i formie(!). Osobiście jednak nie zbliżyłabym nawet ołówka do mej ukochanej Książeczki (choćby dlatego, że ma delikatne i podatne na zniszczenie kartki). Zdecydowanie preferuję zakładki . |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Angeld
Serafin
|
Oto co mówi na ten temat nauka Kościoła:
103 Z tego powodu Kościół zawsze czcił Pismo święte, podobnie jak czci Ciało Pana. Nie przestaje ukazywać wiernym Chleba życia branego ze stołu Słowa Bożego i Ciała Chrystusa 71. Skoro czcimy Pismo jak Ciało, to znaczy, że szacunek należy się także formie, prawda ? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
dylicja
Zwierzchność
|
No dobrze, mój mały niepojętny rozumek się poddaje wobec tylu argumentów
Oczywiście Angeld masz rację. Nie zaprzeczam temu co piszesz, chciałam tylko pokazać że łatwo jest nam przesadzać w pewnych kwestiach, moim zdaniem zupełnie niesłusznie. Ale rzeczywiście wychodzę troche na fanatyka w drugą stronę. Tylko w ramach usprawiedliwienia mojej niesprawnej wypowiedzi dodam, że nie chodziło mi o Arystotelesowską "formę" jak to wyszło teraz w Twojej wypowiedzi. Ciało nie jest tylko zewnętrzną formą Ciała prawda? Jest dokładnie tym, co wyraża. Natomiast książka jest formą, w której zamknięte jest PISMO - kartki papieru, literki itd. No nic, wnikamy w troche bezsensowną wymiane poglądów. Aha, po co JA piszę po Piśmie Św? Bo po prostu mam taki nawyk że zwykle czytam cokolwiek z długopisem w ręku. Lepiej mi się myśli. Ale blondynki zwykle potrzebują wsparcia w tym żmudnym procesie (nie obrażajcie się błagam blondynki), ja akurat odnajduję je w długopisie ;p |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Szacunek dla P.Ś. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.