ganja

Tak tak Lasek;p Nie no ja jednak uważam, ze skoro papierosy sa legalne i alkohol to niech to sobie też bezie legalne. Jak ktoś bedzie chciał jarac to i tak to będzie robić. Może moje stanowisko nie ejst zbyt katolickie, ale takie mam zdanie i koniec:D Ostatnio jeszcze nie byłam tego pewna, ale zastanowiłam się trochę nad tym.

Nie do końca się zgadzam Leszczu z Twoją opinią. Jeżeli państwo miałoby zezwalać na pogląd "bo inne tak" to równie dobrze możnaby zrezygnować ze wszystkich zakazów - narkotyków, pornografii nieletnich i pedofilii, nekrofilii, zoofili i wszystkich innych "...filii", bo w końcu jak sobie będzie miał na jakieś zboczenie ochotę, to i tak to zrobi, a zadaniem państwa jest ochrona obywatela zarówno jego fizycznej sfery jak i psychiki. Dobrze, że wyraziłaś swoje zdanie. Myślę, że to raczej kwestia sumienia niż religii.
Co do mojego zdania w tej sprawie, to przemilczę, ale jeszcze sprawa legalizacji w Holandii. Państwo zdecydowało się na ten eksperyment nie ze względu na to, że stawiało na równi Cannabis z tytoniem, ale podjęło próbę oddzielenia zwolenników marihuany od dealerów, którzy mogliby zaproponować im silnie narkotyczne substancje otrzymywane chemicznie jak np. heroina. To nie kultura rasta, którzy jak Brat mówił uznają marihuanę za element swojej religii i którzy nie sięgają po inne narkotyki dlatego postanowiono zalegalizować sprzedaż w coffeeshop'ach. Czy to zdało swój egzamin? Państwowe raporty raczej milczą, a i wśród obywateli powstał podział na tak/nie. Tyle historii.

Moje zdanie jest podobne do leszcze(wojtek, mówiłeś, że się gmatwam). Ktoś kiedyś powiedział " niech wasza mowa będzie:tak, tak i nie, nie, wszystko ponadto od złego pochodzi" Cytuję z pamięci więc mogłem przekręcić jakie słówko:P Tak więc, tak długo jak papierosy są legalne, tak długo marihuana też powinna być legalna. Ale nie powiem, bardziej bym się cieszył jakby zakazali obu tych rzeczy;]

Ha! Dzięki za poparcie:D Ja też bym sie cieszyła jakby i tego i tego zabroniono, ale skoro można palić papierosy to ganje też.

Czyli jesli ganje to heroine, kokainę i inny syf też? Bo można też papierosy palić?

CZyli skoro alkohol, to promujmy picie spirytusu dla każdego?

DYnin - myślę, ze Jezusowi nie chodziło chyba o takie rozwiązanie - że skoro nie mozna zabronić wszystkiego, to na wszystko pozwólmy Smile

ale żeby nie było - rozumiem o co Ci chodzi, tylko ten cytat, tak trochę pod siebie zrobiony Smile

Oooo widzę, że Przemek ma podobne zdanie do mojego Wink

Nie podoba mi się podpieranie się kulturą i tak dalej w takich sprawach-naukowo udowodniono, że ma mniej szkodliwy wpływ na organizm. Na społeczeństwo też-argumenty są proste.

Nie bardzo rozumiem ten fragment Twojej wypowiedzi Dynin. Po pierwsze niczym się nie podpieram ponieważ nie wyraziłam żadnego poglądu, który musiałabym podpierać. A raczej stwierdziłam pewien fakt kulturowy, który nie jest dla mnie wcale pozytywny (jeśli chodzi o papierosy). Podobnie, posługując się tą nie bardzo trafną analogią do wojen mogę stwierdzić, że wojny w kulturze Europejskiej miejsce miały zawsze i trudno je było wykorzenić... I nie wspieram się w ten sposób kulturą by usprawiedliwić wojny.

Ale co do faktu że alkohol jest trucizną się nie zgodzę, ma szkodliwy wpływ na te społeczeństwa (np. Polska) które nie umieją z niego korzystać. Nie zauważyłam jednak żeby ludzie żyjący w kulturze śródziemnomorskiej żyli pod wpływem jakiejkolwiek trucizny chociaż z wina korzystają zdecydowanie często. Również nasza wiara z wina korzysta jak wiadomo w jednej z podstawowych prawd wiary, a Pan Jezus z Kany to byłby jeden z największych propagatorów trucizny.

Niestety (albo na szczęście) taka jest prawda, że kultura ma na nasze prawo duży wpływ. Dlaczego na przykład za chodzenie nago po ulicach trafiłbyś do aresztu? Przecież masz ochotę chodzić nago to sobie chodzisz, nikomu nie każesz na to patrzeć i rozbierać się też, prawda? Ale nasza kultura tego nie dopuszcza. Co innego np państwa Afrykańskie. Jest setki innych banalnych przykładów.

Jedna rzecz mnie bardzo zastanawia. Dynin, Leszczu - właściwie PO CO mamy legalizować tą maryche, czy tylko dlatego żeby było "równouprawnienie"? Bo jeśli to jest powód to dla mnie jest zdecydowanie zbyt mały by cokolwiek zmieniać. W ramach takiego równouprawnienia powinniśmy być krajem legalizującym eutanazje (każdy może się zabić tak, jak ma ochotę), albo np. zezwalać każdemu na noszenie i używanie broni palnej, bo w zasadzie dlaczego jeśli chcę komuś wpakować kulkę w łeb to jest to nielegalne?? Przecież to moja decyzja. To jeden z TYSIęCY przykładów. Po prostu prawo jest wówczas niepotrzebne - wszystko mi wolno bo każdy zakaz mnie ogranicza i odbiera wolność.

Skoro tak przytaczamy Pismo św. w tej dyskusji to ja też z pamięci: "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje." Św. Paweł jest logiczny i bezpośredni. Rób co chesz, pal co chcesz, ale wiedz, że nie wszystko będzie korzystne dla Ciebie i innych. A prawo narodowe ma być stróżem i gwarantem tego aby nasza wzajemna wolność nie stawała między nami jako przeszkoda we wzajemnym współżyciu. Zwróćcie uwagę że moja wolność i wolność drugiego człowieka niestety w pewnym miejscu dochodzą do punktu spornego - ja chcę w swojej wolności palić fajki gdzie mi się podoba (np na przystanku) a ktoś obok chce w swojej wolności nie być biernym palaczem. Prawo ma regulować te "wolności". Dlatego legalizowanie szkodliwych dla życia i zdrowia środków zaprzecza sensowi istnienia prawa jako takiego. Lepiej wycofać w ogóle prawo i żyć a anarchii niż wymyślać sobie prawo, które sam w sobie będzie... no cóż, bezprawiem.

Mam nadzieję że to dość klarowne chociaż może skomplikowanie napisałam.

""Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje." Św. Paweł jest logiczny i bezpośredni. Rób co chesz, pal co chcesz, ale wiedz, że nie wszystko będzie korzystne dla Ciebie i innych."

o w dupę to Paweł miał to na myśli ?! Very Happy

Nie wiedziałeś?

Nie odpowiadam na głupie pytania i myślę że umiesz sam myśleć co Adasiu?

Nie ma głupich pytań Dyla. Są tylko głupie odpowiedzi.

gdyby nie wrażenie że schodzimy z tematu to pociągnęłabym wątek głupich odpowiedzi. Ale nie zrobię tego.

Nie, św. Paweł tak z pewnością nie chciał powiedzieć. A jeśli ciężko pojąć co miałam na myśli JA to prostuję. Nasza wolność jest nieograniczona i wszystko jest MOżLIWE, wszystko nam wolno, nie ma zakazu, na tym polega PEłNA WOLNOść chrześcijanina. Możemy też działać na swoją szkodę, ale warto sobie zdawać sprawę, że powinnimy wybierać tylko to co buduje. Nie miałam na myśli propagowania: "róbta co chceta" i myśle że z kontekstu wypowiedzi łatwo było to wyciągnąć ale wy oczywiście wyciągacie tylko to, co można zrozumieć opacznie.

No trudno. Takie dyskusje nie są na moje nerwy bo nie wydaje mi się by do czegoś prowadziły.

Papa kochani forumowicze. I dobrej nocy :]

dylicja, w pełni sie z Tobą zgadzam.
Ja rówież jestem przeciwna legalizacji jakichkolwiek narkotykow.

Prócz argumentów już użytych dodam, ze prawo państwowe ma funkcje (miedzy innymi) wychowawcza, czyli winno wpływać na osąd moralny obywateli.
Jeżeli coś jest obiektywnie złe to powinno być jednoznacznie zakazane, legalizacja w jakiejkolwiek formie jest przyzwoleniem moralnym na zło więc złem samym w sobie. To ap ropo Mt 5, 37 ("Niech wasza mowa będzie...").

Na przykład: dopuszczenie do mordowania dzieci poczętych w wyniku gwałtu - czy dziecko jest winne zbrodni swego ojca? Jednak automatycznie, poprzez prawne przyzwolenie, społeczeństwo uznaje, że tak. Wszystko jest w porządku, ponieważ nie dokonuje sie przestępstwa. Gdyby jednak zmienić prawo i odpowiednio wytłumaczyć, wielu ludzi dostrzegłoby błąd.
Co więcej, kolejne pokolenia dorastały by w przeświadczeniu, że dokonanie aborcji w takiej sytuacji jest przekroczeniem prawa, przestępstwem, wiec złem.

Krótko mówiąc, jeśli ktoś nie uznaje norm religijnych (np. jest ateistą), to niech ma choć jasno określone zasady prawne, którymi może się kierować, i niech one kształtują jego światopogląd.

Zagmatwałam to, ale mam nadzieje, że ktoś przebije się przez gąszcz mojego słowotoku Razz

.

PS.

leszczu napisał:

Może moje stanowisko nie ejst zbyt katolickie, ale takie mam zdanie i koniec Very Happy

Wiesz co, to nie jest powód do radości Neutral

. Zastanów sie nad tym co powiedziałaś Confused

.

W Holandii to, jest tak, ze każdy prawie jara sobie swobodnie maryske i cieszy rogala – co do innych substancji psychoaktywnych to luz – chcesz wciągać, wdychać, wstrzykiwać-> no problem !
Dla ludzi nie ma problemu iść na impre i zajarać, nie ma tez problemu z czymś więcej – dlaczego? bo ludzie nie umieją zachować umiaru. w końcu trawa nie wystarcza. owszem jestem świadoma tego, ze nie każdy kto pali skończy później na heroinie, ale fakt jest taki, ze większość zaczyna wlasnie od tej "lajtowej" marihuany.
I tu nie tylko chodzi o Holandie, bo narkotyki są wszedzie, ale ten kraj pokazuje(przynajmniej mi)jak bardzo nie wypalila być może piekna idea tworzacych.

I to nie jest moje wyimaginowane stwierdzenie, rzeczywistość jest dużo bardziej dosadna.
opowiadając się za legalizacją warto pamiętać, ze godzimy się na jej palenie przez osoby ktore sa mniej odporne. w tym wypadku uważam, ze powinniśmy wziąć pod uwaga nie tylko siebie, bo jestesmy tez w jakiś sposób odpowiedzialni za tych słabszych członków naszego spoleczenstwa.

nie wiem czy nie jest zbyt chaotyczny, ale wkleję posta, mając nadzieje, ze dyskusja znowu ruszy :]

w holandi ludzie są rozsądniejsi, np w chorwacji nawet dziecko moze kupić leghalnie alkohol przed zmrokiem:)

to rzeczywiście rozsądniejsi Smile

super, chciałabym widzieć ośmioletnie dzieci o godzinie 12 (czyt. południe) siedzące na ławeczce na ostatnio tak zwanej PRO raczące się jakimś piwem Smile

niezapomniany widok Smile