Wiersze

Moze temat troche nietypowy, ale jak hobby to hobby Smile

Chciała bym byście napisali czy macie jakieś uluione wiersze, poetów i może podzielilibyście sie z innymi. Ja uwielbiam wiersze K.K.Baczyńskiego. Pozatym wiersze same w sobie pozwalają sie oderwać od świata Smile

A może ktoś pisze własne wiersze i chciał by sie podzielić swoją twórczością?

Lubię Edwarda Stachurę no i Staffa a także Gałczyńskiego (ale wiersze a nie np. Zieloną Gęś Razz

). Dlaczego? Bo potrafią wzbudzić taki magiczny klimat Very Happy

A mój ulubiony wiersz... niestety, nie jest żadnego z wyżej wymienionych autorów Razz

"Obmyślam świat" Szymborskiej - cudowny!

Staffa? Widzę tutaj wielbicielkę Młodej Polski Smile

? A wiersze z którego okresu jego twórczości konkretnie? Bo przechodził kilka różnych faz. Pytam z ciekawości, bo jakiś czas temu przerabiałem na polskim i zapamiętałem a zastanawiam się, czy w takim razie interesuje Cię dekadentyzm albo nietzschanizm (nigdy niewiem jak to napisać).

a ja jeszcze nie doszłam do młodej polski na j.Polskim. Narazie mam pozytwizm a dopiero był romantyzm -> jak dla mnie troche nudna epoka. Chyba,że ktoś lubi Mickiewicza. Chociaż jak wszedzie są wyjątki Wink

Mnie fascynują niektóre wiersze Gałczyńskiego i też Baczyńskiego. Wymowa i przejrzystość z jaką piszą-Poeci..

Ja uwielbiam Baczyńskiego i Młynarskiego:) No i sama lubie pisać.. Wink

wielbicielka to może za duże słowo Wink

nie mam pojęcia z którego okresu jego twórczości są moje ulubione wiersze Razz

"Szczęście" na przykład... No chyba że "Deszcz jesienny" to z dekadentyzmu Smile

Sama z siebie nie zaczynałam się interesować różnymi wierszami, to była konieczność - olimpiada z polskiego Razz

no i niektóre wiersze (właśnie "Szczęście") są jako piosenki Starego Dobrego Małżeństwa... Wink

***

I nagle pociąg się
zatrzymał i pod
błękitnym niebem
zabaczyłem pola,
już zielone,
jakiś stawek,
kępy drzew, domy
i wzgórza.

Powietrze śrubowały
skowronki i
klucz gęsi
przemieszczał się
na zachód.

Było czysto
i może nawet
byłem gotowy
przyjąć wszystko.
Naprawdę wszystko.
Pełna zgoda
przez mgnienie,
które aby trwało
musiałem się wyrzec
tego, co mi własnie dałeś

ale żadnej innej
drogi nie mogłem
sobie nawet wyobrazić.

Krzysztof Koehler

"Imago munid" fragm.

przychodzimy do Ciebie z wielkiego ucisku
zmęczeni ciągłą walką pogodzeni z losem
składając w darze chciwość lenistwo i pychę
jak jacyś niespełnieni w swej roli królowie
władcy własnych żywotów którym odebrało
mowę gdy zobaczyli skutek swojej władzy:
wyrwane perły oczu potargane ciało
(przeklęta chwila w której zbudzili się nadzy
jak u Poussina w łagodnym pejzażu Edenu)
ilekroć chcieli sami zmagać się ze światem
otwierała się w duszach niepojęta czeluść
i wchodzili w nią płacząc zakrywając twarze

a teraz patrz: śnieg pada na błotnistą drogę
do cegielni o której nikt już nie pamięta
a my ruszamy z domu podzielić się Słowem
z tymi których na drodze postawił Zwycięzca
śmierci: gdzie jesteś śmierci - czarna mambo strachu
Uma Thurman ma więcej energii od ciebie
może zerkasz z krawędzi ośnieżonych dachów
lub sprzedajesz koszmary przed hipermarketem
nie masz władzy nad ludźmi którzy uwierzyli
twoje kąsanie boli ale nie zabija
odkąd Chrystus zmartwychwstał stroisz groźne miny
lecz przyznaj: tak naprawdę zwykła z ciebie żmija

On zwyciężył i dla nas przygotował pokój
w swoim ziemskim hotelu z widokiem na wieczność
On stojąc w drzwiach recepcji nie żąda dowodów
On pierze nasze brudy daje pospać dzieciom
On karmi nas codziennie i nosi bagaże
Jego mocą to wszystko co nam tłamsi serca
jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy:
czyści nas z wyobrażeń przetapia przewierca
żebyśmy mogli świecić jak gwiazdy na niebie
odbitym blaskiem Boga w dniu drugich narodzin
i śpiewać kołysankę na własnym pogrzebie
i stać się ością w gardle pazernej ciemności

Wojciech Wencel

Polecam!

Niedawno znalazłam jakąś stara poniszczoną Książkę z Wierszami Tuwima z Dzieciństwa. Jest tam nadal Wink

jeden z moich ulubionych wierszy z tamtego okresu ' W Areoplanie" Do teraz znam go prawie całego na pamięć. A Wy macie takie wiersze czy bajki z Dzieciństwa Które czytali Wam może rodzice lub których uczyliście się nieświadomie na Pamięć?

Wiersz pana Czesława Miłosza, za który dostał nagrodę Stalina ( Very Happy

)

1.Runą w łunach, spłoną w pożarach
Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne
I w bezpowrotnym zgubi się szlaku
Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków

2. O słońce jasne, wodzu Stalinie
Niech władza twoja nigdy nie zginie
Niech jako orłów prowadzi z gniazda
Rosji i Kremla płonąca gwiazda

3. Na ziemskim globie flagi czerwone
Będą na chwałę grały jak dzwony
Czerwona Armia i wódz jej Stalin
Odwiecznych wrogów swoich obali

4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie
Polsko , a twoje córy i syny
Wiara i każdy krzyż na mogile
U stóp nam legnie w prochu i pyle

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wystarczy zestawić ze sobą pierwszą i trzecią, drugą i czwartą zwrotkę, by wyszło z tego coś zupełnie innego Wink

1. Runą w łunach, spłoną w pożarach 3. Na ziemskim globie flagi czerwone
Krzyże Kościołów , krzyże ofiarne Będą na chwałę grały jak dzwony
I w bezpowrotnym zgubi się szlaku Czerwona Armia i wódz jej Stalin
Z Lechickiej ziemi Orzeł Polaków Odwiecznych wrogów swoich obali

2. O słońce jasne, wodzu Stalinie 4. Zmienisz się rychło w wieku godzinie
Niech władza twoja nigdy nie zginie Polsko , a twoje córy i syny
Niech jako orłów prowadzi z gniazda Wiara i każdy krzyż na mogile
Rosji i Kremla płonąca gwiazda U stóp nam legnie w prochu i pyle

Na wyspach Bergamutach
Podobno jest kot w butach,

Widziano także osła,
Którego mrówka niosła,

Jest kura samograjka
Znosząca złote jajka,

Na dębach rosną jabłka
W gronostajowych czapkach,

Jest i wieloryb stary,
Co nosi okulary,

Uczone są łosowie
W pomidorowym sosie

I tresowane szczury
Na szczycie szklanej góry,

Jest słoń z trąbami dwiema
I tylko... wysp tych nie ma.

Miłe wspomnienienia z dzieciństwa Smile

"Satyra na bożą krówkę" Konstanty Ildefons Gałczyński

Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?

Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki-
ohyda

Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;

bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.

A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!

Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.

Więc upraszam entomologów,
czyli badaczów owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem.

I właśnie dlatego w Szczecinie,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.

Też miłe wspomnienie z dzieciństwa i jeden z nielicznych wierszy z tamtego okresu, który jeszcze cały potrafię powiedzieć z pamięci, jest genialny ;]

Jak poezja to tylko Księga Ubogich Kasprowicza Wink

"Kochać i tracić, pragnąc i żałować,

Padać boleśnie i znów się podnosić,

Krzyczeć tęsknocie "precz!" i błagać "prowadź!"

Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...

Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,

Iść w toń za perłą o cudu urodzie,

Ażeby po nas zostały jedynie

Siady na piasku i kręgi na wodzie"
L.Staff

Uwielbiam wiersze Baczyńskiego i Jana Twardowskiego.

a tu jeden z moich ulubionych wierszy:

"Jeśli miłość"

Najpierw nie chcieli uwierzyć
więc mówili do siebie
że ich miłość za wielka
nieobjęta jak liście
za wysokie za bliskie
potem że to nieprawda
przecież tak jest ze wszystkim

lecz Ty co znasz ptaki po kolei
i buki złote
wiesz że jeśli miłość to tak jak wieczność
bez przed i potem.

ks. Jan Twardowski