góry

Z racji tego że mam nadzieję wybiorę się w góry:
kto jeszcze w górach doświadcza czegoś niesamowitego? Poczucia piękna i grozy gdy nocą wraca się do schroniska.. Bliskości Boga i wrażenia że góry naprawdę mają duszę - poczucia, że skoro one są tak potężne to jaki musi być Najwyzszy..

Zapraszam do dzielenia się tych bardziej i mniej zapalonych ode mnie Wink

Zapewne wszystkim już o tym mówiłem, ale wybierzcie się kiedyś o północy na jakąś chociaż średniej wielkości górę (tylko żeby nie była blisko Zakopanego, albo jakiegoś innego miasta) i spójrzcie na niebo. Nie opiszę tego, bo to trzeba samemu zobaczyć, ale po czymś takim człowiek ma w sobie zdecydowanie więcej pokory i więcej podziwu dla Bożego Stworzenia. Używając pewnego określenia z Ewangelii ujrzycie miriady miriad gwiazd.

Po rekolekcjach zaczęłam wszędzie doszukiwać się symboli, tych przykrych ale i tych pozytywnych Wink

Góry dla mnie zawsze były jednym wielkim symbolem - albo Ty "pokonasz" górę, albo ona "pokona" Ciebie. Symbolizują mi jednym słowem naszą ziemską wędrówkę...
Kiedy na rekolekcjach wchodziliśmy na Trzy Korony i na Sokolicę... No cóż, ujmę to w ten sposób: byłam jedną z pierwszych osób... od końca Wink

Brak sił, po prostu. I w pewnym momencie do głowy wpadł mi tak jakby kadr z filmu. Wyobraźcie to sobie: mały człowieczek, już bez siły, wspina się pod górę, a w tle piosenka "wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"... ten obrazek jakoś dodał mi sił Smile

Każde wyjście w góry jest dla mnie swoistym wyzwaniem.

ja wręcz uwielbiam chodzic po górach, niestety ale zdarza mi się to zbyt rzadko... Jak narazie w tatrach udało mi się zaliczyc parę szczytów a dwa najwyższe to Baraniec oraz Krywań..."hej krywaniu krywaniu wysoki" Very Happy

za każdym razem uczucie po wejściu na szczyt jak niesamowite, nie do opisania, dlatego tak bardzo kocham góry, no i jeszcze te widoki... ehhh, wspomnienia Very Happy

Ach, gory, gory....
tesknota przenika moje serce na wasze wspomnienie...
tam, blizej Boga mego, Oblubienca mej duszy...
tam istnieje...
tam, na wyzynach, chce spiewac piesn tesknoty, lamet pragnacych Ciebie...

tam otwiera sie me elfickie wnetrze, odbicie swiatla Eldarow i szmer glosu Pierworodnych...

Wink

Teraz z Przemonem i mam nadzieje ze z Bu jedziemy do Rabki moze to nie tatry ale napewno jakies gorki sie znajda... juz nie moge sie doczekac jakiejs wycieczki w glab natury pod zwalami sniegu (ktorego nie bedzie podobno...) W gorach jest cos tak niesamowitego... o kazdej porze roku sa fascynujace!! Towarzysze Rabkowi nie zapomniec cieplych rzeczy!! Very Happy

załączam zdjecie z naszej wyprawy w góry - jest w gorszej jakości, ale i tak dla mnie robi wrażenie;-)

Tak przy okazji to jeżeli ktoś chce to mogę przesłać zdjęcia z tej wycieczki Smile

.

Ja sie nie wypowiem bo wiecie jakie jest moje zdanie na temat gór i kilkudniowych wypraw z moim braciszkiem. A poza tym za bardzo przywłaszczam je sobie, to pewnie oznaka mojej pychy albo zazdrości, i np wkurza mnie tak wewnętrznie jak kto inny (kto w sumienie chodzi dużo po górach, tak średnio) chwali "moje" góry Smile

( to tak jak z kobietą, ona jest ,moja ja ją mogę doceniać hahaha ;D )

a więc przepraszam nie potrafię tego stłumić w sobie ale chciałem się z wami tm podzielić...

mam nadzieje że to jakoś nie utnie tematu piszcie sobie dalej :*

No popatrz Adaś jednak ucięło rozmowę - widzisz zazdrość to jednak niezbyt dobra cecha związku szczególnie jeśli chodzi o góry. Wiec mi się tu nie stawiaj ponad nami i pisz jak człowiek;PP powinieneś wiedzieć, że nie zawsze udany związek to ten w którym spędza się ze sobą duuużo czasu;-)

nikt inny już nie chodzi po górach?:> że tak powiem - piszta!;P

Ja w wakacje miałam okazję zintegrowania się z moją klasą i innymi pierwszymi lo w tatrach:) Bardzo lubię Tatry. Mieliśmy dwie wycieczki całodniowe. Miłe chwile przeżyłam bedąc o 24:00 na Babiej Górze , czekając na wschód słońca.. którego nie da się opisac.. przepiekny.. również burza na Czerwonych wierchach i śnieg w lipcu:) Czekam tylko na kolejny wyjazd w góry, najbliższy podczas rekolekcji Smile

Wczesniej niestety nie miałam okazji pojechać. W tym roku planuje dużo wiecej pochodzić po górach i moze w wakacje jakiś obóz wedrowny Smile

Achh ja kocham góry! Niebieskawe piękności...
Nie starczy mi miejsca ani czasu, żeby to wyrazić.
" W momencie gdy staje się na wierzchołku, nie ma wybuchu szczęścia - szczęście przeżywa się..."
Gdy jestem w górach, nie dość że czuję się blizej Boga, to czuje wolność, harmonie... mam CZAS!
Chodzenie wiadomo, bywa męczące - ale po co to robic - dostaje się odpowiedź na szczycie Smile

Najpiększniejsze góry, jakie widziałam to niewątpliwie Pireneje.. Smile

I pamiętam zdanie, jakie powiedziała do mnie przyjaciółka, po całym dniu wędrówki (odpowiedź na słowa z Pisma "Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiąc, ale miłość moja nie odstapi od ciebie - mówi Pan") "Popatrz Gosia... Nawet takie Pireneje mogą ustapić..." Smile

)))
W Polsce uwielbiam cichy i wyludniony Beskid Niski... odległe Bieszczady... no i Beskid Żywiecki, gdzie bywam najczęściej.
Góry zdecyodwanie najwspanialsze jesienią...

A jaki jest wasz życiowy najwyższy szczyt? Very Happy

ja się moge pochwalic jak wysoko weszłam o własnych nogach też.

Góry.. niesamowite, przepiękne... cudowne! kocham je:) Również jak Pao byłam na obozie z klasą w Tatrach.. no nie powiem żeby burza na Wierchachbyła mało ekscytująca;p Było ekstra! Jak zjeżdzałeś po kamieniach, bo były za śliskie:D Albo noc na Babiej.. piękny wschód słońca...ach... Wink

Góry? tak! Tak! TAK! ale wjeżdzam kolejką Mr. Green

Miło wspominam ostatnią wycieczkę ze starą klasą w 3 gimnazjum.BYliśmy w okolicach Żywca a dokładniej w Potrójnej. Chodziliśmy przez dwa dni po górach Smile

Weszliśmy na Jawornicę , gdzie znajdował się taki duży postawiony krzyż z tabliczką : z tego miejsca Pan Bóg powołał do siebie 15-letniego Marcina. (był chory na serce). W drugim dniu weszliśmy na łamaną skałę 929m.n.p.m , przeslimy przez rezerwat Mahora (nie wiem czy dobrze zapamiętałam nazwę Very Happy

),zeszliśmy szlakiem kapliczek na Leskowiec, i później był taki śliczny wodospad i piekne widoki gór Smile

BYła genialna atmosferea:) Nie zapomnę kolegów , którzy zabrali ze sobą w góry bomboxa z techniawą i toster:) MUzyki przez nich słuchanakazdy miał dosć ,a toster sie przydał na śniadanie Smile