 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
dylicja
Zwierzchność
Dołączył: 27 Gru 2006 |
Posty: 116 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: ze wsi Miechowice |
|
 |
Wysłany: Wto 11:42, 22 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Tak to już jest jak człowiek zostanie owładnięty przez rzeczywistość jaką jest SESJA, że zamiast się uczyć siedzi i tęskni za wszystkim tym co piękne i co kojarzy mu się z wolnością. Dlatego wracam do tematu i mam taką propozycję, bo wiem przecież że wiele z was po górach chodzi, bywa tam częściej czy rzadziej, ale na pewno macie jakieś swoje ukochane miejsca - miejscowości u podnóża gór, może schroniska, polany, szczyty? Proszę piszcie o tych miejscach, czytając to przeniosę się na chwile z paskudnego dziś dla mnie Krakowa w świat bardziej kochany.
Napiszę dziś tylko o jednym, a mam tych miejsc sporo. W majowy długi weekend wyruszyłyśmy sobie z kumpelą w Beskid Żywiecki. Odżyły liczne wspomnienia, tam to każdy szczyt jest mi drogi. Ale najukochańszego dla mnie miejsca nie zdążyłyśmy odwiedzić Minęły 2 lata odkąd byłam tam ostatnio. To taka malutka przełęcz pomiędzy dwoma niewielkimi górkami (Bendoszką i Praszywką), na szlaku z Rycerki Górnej na Przełęcz Przegibek. Właściwie to zwykle bywałam tam idąc w odwrotnym kierunku, kiedy cienie są już długie i powoli zbliża się zmierzch. To jedna z moich ukochanych pór dnia. Tam jest wtedy tak niesamowicie, jakby czas stał w miejscu! Nigdy nie ma ludzi, stoją takie pojedyncze, stare drzewa, trawa jest tak zielona że chce sie zostać owcą Dawniej nazwałam to miejsce Ithilien, bo tak sobie właśnie wyobrażałam Tolkienowską krainę. Choć na mapie widnieje nazwa Przełęcz Przysłóp to zawsze zostanie moje Ithilien. Wiele razy bywam tam myślami 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Lask!s
Zwierzchność
Dołączył: 08 Kwi 2007 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 14:44, 22 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Dyla chodzi Ci o Przysłop Potocki ?? Tam gdzie jest takie duże bacowisko ?? Jeżeli tak to Cię muszę zmartwić. Harnasie (SKPG Gliwice) chcą przejąć ten teren i zrobić tam bazę. Jeżeli to dojdzie do skutku to ilość osób drastycznie wzrośnie bo to dobra miejscówka wypadowa na Wora Raczańskiego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pao
Władze
Dołączył: 15 Gru 2006 |
Posty: 384 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Obrońców :P |
|
 |
Wysłany: Pon 20:07, 28 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
23-25 maja odbyłam wycieczkę klasową w góry. Zdjęc narazie nie mam, jak bede mieć to spróbuję dodac,bo kilka jest bardzo fajnych. Udało nam się w burzy wejść na najwyższy szczyt Beskidu Małego Czupel 933m.n.p.m. - Jak na moją klasę to muszę przyznać że nieźle Oprócz tego weszliśmy na Magurkę 909 m.n.p.m., gdzie w schronisku schornilismy się przed deszczem. Mieszkaliśmy w chatce studenckiej na Rogaczu . Ja te rejony znam już na pamięć, bo bywam w nich kilka razy w roku i muszę się pochwalić ,że moja grupa na podchodach nocnych wygrała Jako jedyni znalexliśmy wszystkie "bazy" i odpowiedzielismy najlepiej na pytania. Mapa była myląca, ja jednak przy pomocy latarki kompasu ,i przy odrobinie rozsądku sobie poradzilam z innymi:) . Pogoda nam ogolnie dopisala przez trzy dni. KLimat był : nocne śpiewanie, gitara, rozmowy w kuchni nocne. Nie odbylo się bez alkoholu w pierwsza noc. Na szczescie moja klasa zna umiar.Nawet nie znalam mojej klasy od tej strony drugiej:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Lask!s
Zwierzchność
Dołączył: 08 Kwi 2007 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 12:11, 29 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Heh będąc na praktykach terenowych z kartografii i teledetekcji w Zarzeczu od 14 do 22 maja też chciałem się wybrać na Czupel, ale mnie skierowało na Żar, gdzie nigdy nie byłem (i chyba nigdy nie wrócę ) bo Wojtuś tam latał Dla mnie B. Mały to w większej części tabula rasa, choć ostatnio powróciłem do Beskidu i na nowo odkryłem. Niestety odbija się to na Tatrach, za którymi już tęsknię, a w które nie będę miał okazji skoczyć przez wakacje, chyba, że jakieś szkolenie wyskoczy, ale tam na pewno się jakoś w listopadzie pojawię, może nawet w październiku
OT: Pao wczoraj poznałem Twoją siostrę
Do Dylu-dylu:
Po pierwsze: w sprawie bacówki na Przysłopie są plany, co wyjdzie to nie wiadomo, choć znając organizację i zawziętość Harnasiów w dążeniu do celu, jest duże prawdopodobieństwo sukcesu.
Po drugie: póki co raczej zrobili by bazę namiotową. Bazy SKPB (Studenckich Kół Przewodników Beskidzkich) działają tylko okresowo - w czasie wakacji studenckich (szeroko pojętych ;P) czyli od połowy czerwca do końca września. Poza tym terminem baza nie istnieje, jest cisza i spokój. Po prostu byś musiała traktować miesiące letnie jako najazd orków na Twoją Ithilien
Po trzecie: bazy te nie są złe, można spotkać wielu ciekawych ludzi, posiedzieć przy ognisku, pośpiewać. Np baza SKPB Kato na Hali Górowej mnie zauroczyła, fantastyczne miejsce o niecałe pół godziny drogi z Hali Miziowej (kolejnej komerchy Beskidów) więc jest szansa, że Przysłop Potocki Ci się jeszcze bardziej spodoba 
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
dylicja
Zwierzchność
Dołączył: 27 Gru 2006 |
Posty: 116 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: ze wsi Miechowice |
|
 |
Wysłany: Sob 17:28, 02 Cze 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Z orkami przegiąłeś Michałku
Wiem, wiem że bywa fajnie, sama np mam słabość do bazy na Lubaniu, no ale jednak... Ech no nic, starzejemy się, świat idzie do przodu i trzeba się pożegnać z niejednym "swoim" miejscem na świecie
Dwa słowa do Hali Miziowej - dobrze wiedzieć że w pobliżu jest jakaś baza. W tym roku w majowy weekend szłyśmy z Rycerzowej na Miziową i jak zaszłyśmy na miejsce i jak ja zobaczyłam CENY NOCLEGóW w tym czymś co nie wiem czemu nazywają schroniskiem... Matko jedyna! Już mnie tam dawno nie było i byłam w totalnym szoku. Nikomu nie polecam tam spać, chyba że wybiera się na randkę z biznesmenem. Ale uprzejmy pan pozwolił nam spać za połowę ceny, kosztowało mnie to parę minut rozmowy. Tyle że siara niesłychana spać w takim hotelu!
Aha, następnej nocy spałyśmy na Markowych Szczawinach i ponieważ rozkładałyśmy się w korytarzu więc byłam świadkiem rozmowy pana ze schroniska z jakimś gościem, omawiali plany rozbudowy schroniska na markowych mówiąc, że widzi mu sie coś takiego jak na Miziowej... Cóż, to boli! Co się dzieje z tymi naszymi górami, ech.
Ciekawe jakie macie o tym zdanie? A może to dobrze że w górach powstają miejsca tego typu?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Lask!s
Zwierzchność
Dołączył: 08 Kwi 2007 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 0:22, 04 Cze 2007 |
|
 |
|
 |
 |
O Markowych słyszałem już jakiś czas temu i szczerze mówiąc nie lubię tego schronu. Syf jak rzadko, zdzierają jak zawsze. Choć mnie to tita, bo i tak nie śpimy w schronach. Swoją drogą to nawet dobrze, bo ten obiekt nie miał nawet oczyszczalni ścieków, a leży w końcu na ternie PN. Zrobią to napewno z głową, a że ceny wzrosną... i tak by wzrosły a tak bedzie jakiś pożytek.
Na Górową zapraszam od 30.07-05.08 - mam wtedy bacowanie (przez tydzień opiekuję się bazą i turystami, aby im dobrze było) ostrzegam tym samym, że to nie hotel, jak na Miziowej, ale urocza chata i kanadyjki.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Lask!s
Zwierzchność
Dołączył: 08 Kwi 2007 |
Posty: 148 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 23:41, 26 Cze 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Stało się, schron na Markowych powoli znika z babiogórskiego krajobrazu, ale nie na długo. Planowany czas gruntownej przebudowy szacowany jest na dwa lata i obiekt wg planów powinien wyglądać mniej więcej tak: [link widoczny dla zalogowanych]
Przyznacie, że nie najgorzej. Jest to też dyktowane dyrektywą BPN, choć to dalej uważam, że bliżej mu będzie pięknemu schronowi na Mizowej. Tak być musi.
Co do mojego bazowania to zmieniło się miejsce i czas: spotkacie mnie na bazie SKPB Kato na Polanie Głuchaczki od 22-29.07 Bardzo serdecznie zapraszam, nocleg w namiocie za niewielkie pieniądze i w kilka godzin można szczytować na Pilsku bądź Diablaku. Warto
Dodatkowo wczoraj się dowiedziałem o zaliczeniu ostatniego egzaminu. Wrzesień czysty, co oznacza tylko jedno - zero komplikacji w odniesieniu do moich alpejskich planów. Więc jeżeli Bóg pozwoli to z końcem września o brzasku pojawię się na Dachu Europy. Logistyka dokończona, skład skrystalizowany, przygotowanie kondycyjne w trakcie, droga do pewnego marzenia i kolejnego etapu otwarta...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 5 z 7
|
|
|
|  |