Instrumenty na których gramy albo chcielibyśmy grać

ŁaŁ Stachu, nic nie mówiłeś ze chiałbyśgrana dudach! Very Happy

z calego serca zycze spełnienia marzen Very Happy

Moj blad

. Brzmi tak samo glupio Razz

.

I nawet nie proboj! Chybabym Cie golymi rekami wybebeszyla, dosc, ze wytrzymuje Twojego Dj Tiesto Evil or Very Mad

...

Lady ale ta sexy spodniczka!! w krate!! Very Happy

oh tak, jeszcze pamiętam bal przebierańców co wygrałem Very Happy

My też pamniętamy, Stachu <rozmarzony> Wink

;P;P;P

Ja gram na gitarze... więc jak cuś to służe radą Razz

dobrze wiedzieć u nas jest trochę osób które grają albo chciały by się nauczyć Very Happy

aha Dzida-guest zapraszamy do zarejestrowania się i powiekszenia naszej rodziny forumowej !!!

Dzida

widze ze czytasz moje opisy czuje sie zaszczycona ! Very Happy

Ja od małego uczyłam się grać na pianinie tak od .. 3/4 roku życia Razz

, do teraz czasem jak mam chwilkę i checi to sobie gram, no i próbuję grywać na gitarze co wychodzi mi jak wychodzi Smile

ha, ha. najlepsze były moje początki z pianinem. Very Happy

5 czy 6 lat miałam, poszłam na lekcje, nauczyciel kazał przynieść blok i kredki. a ja przyniosłam zeszyt nutowy i powiedziałam że nie przyszłam tu rysować, tylko uczyć się nut. (wredne dziecko ze mnie było, hi, hi ) Very Happy

tez tak mialam Razz

i posłali mnie do muzycznej szkoly:P potem nawet widywalysmy sie na jakims koncercie w SP nr 39:P . Pamietsam jak musialam jezdzic z mydłem i chusteczkami na lekcje:P a czesto miewalam katar na lekcji i musialam czesto z przymusu uzywac chusteczek:P Pani Adamczuk kazala mi myc przed kazdymi zajeciami rece Razz

smiesznie bylo Razz

czusia tez tak mialas ?

Eh jeszcze rok temu mieliśmy, pianino w radości ( nie stroiło ale byl klimat) , mam kończyć co się z nim stało ?? :> hahahhah może lepiej nie jak dziewczyny grają Very Happy

Badur było fajnie nieprawdaż Very Happy

??

szkoda tylko ze się w oknie nie zmieściło

PAO! chusteczki, a nie husteczki! Very Happy

a oczywiście, chodziłam na lekcje zaraz po szkole, tak więc 5 razy mnie odsyłała, żebym ręce umyła, bo niedomyte Very Happy

pani A. zawsze piła kubusie i jadła banany na moich lekcjach Very Happy

i zawsze jak coś chrzaniłam mówiła 'wstrząsnąć przed użyciem?' i 'koniec świata!'. a w ogóle to jak ja nienawidziłam popisów, o nie, zawsze się bałam, że zapomne co mam grać Razz

oj tak

czasem pół godziny męczyła mnie żebym grała z rozluźnioną ręką Razz

Tego też nie zapomnę Very Happy

Dobra nie zbaczamy z tematu Razz

Jest ktoś kto gra na akordeonie, skrzypcach i innych ciekawych instrumentach :>?

ja tylko jeszcze na momencik. Razz

często grałam z Gosiakiem na cztery ręce i raz nas ta kobieta opieprzyła na popisie, że jesteśmy źle ubrane, bo nie dograłyśmy kolorostyki ubioru Very Happy

o mamo.